14 niedziela zwykła rok b
Wj 22, 20-26. «Nie będziesz gnębił ani uciskał przybysza, bo wy sami byliście przybyszami w ziemi egipskiej. Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy ani sieroty. Jeślibyś ich skrzywdził i poskarżą Mi się, usłyszę ich skargę, rozpali się gniew mój, i wygubię was mieczem; i żony wasze będą wdowami, a dzieci wasze sierotami.
To właśnie codzienne życie weryfikuje autentyczność naszej wiary. Kazania-homilie: XXVII niedziela zwykła, Rok A, II. o. Stanisław Mróz CSsR (02 października 2011 roku, Rok A, I) o. Ryszard Hajduk CSsR (05 października 2014 roku, Rok A, II) o. Mariusz Simonicz CSsR (08 października 2017 roku, Rok A, I) o.
i 19 Niedziela zwykła rok A, B, C; 20 Niedziela zwykla rok A, B, C; 21 Niedziela zwykla rok A, B, C; 22 Niedziela zwykla rok A, B, C; 23 Niedziela zwykla rok A, B, C; Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki
W Liście św. Pawła do Rzymian znajdujemy słowa: Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli (Rz 8, 13). Mamy zadawać śmierć popędom ciała, temu co światowe, głośne, pyszne. Niezwykłe jest uniżenie i pokora Jezusa.
XXVI Niedziela Zwykła. Utracić dla Jezusa…. Komentarze do liturgii i modlitwa wiernych. Wstęp do liturgii. W życiu człowieka pojawiają się chwile dobre i złe. Kiedy wiedzie nam się dobrze w życiu, wtedy mówimy, że „chce nam się żyć”. Jesteśmy radośni i pełni energii i zapału.
nonton call it love sub indo bioskopkeren. Komentarze biblijne do czytań liturgicznych. Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha ( które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym. Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji. XIV NIEDZIELA ZWYKŁA – Rok B Czytania mszalne PIERWSZE CZYTANIE Powołanie proroka Czytanie z Księgi proroka Ezechiela Wstąpił we mnie duch i postawił mnie na nogi; potem słuchałem Tego, który do mnie mówił. Powiedział mi: „Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwiali. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: «Tak mówi Pan Bóg». A oni czy usłuchają, czy nie, są bowiem ludem opornym, przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich”. Ez 2,2-5 2. ”duch”: Prorok nie przeżyłby bezpośredniego spotkania z Bogiem, podobnie jak Mojżesz (Wj 33), bez udzielenia niezbędnego Bożego umocnienia. „Duch Pański" często udziela człowiekowi siły do nadludzkiego postępowania (Sdz 11,29; 14,6) lub powoduje popadniecie w ekstazę (1 Sm 10,10). W większości przypadków Ezechiel doświadcza drugiego z przeżyć. 3. Bóg powierza Ezechielowi misję przekazywania Bożego słowa ludowi, który jest tak zatwardziały w nieposłuszeństwie, że nie będzie go słuchał; ludzie będą się sprzeciwiali prorokowi, traktując go jak śmiertelnego nieprzyjaciela - mąż Boży znajdzie się pośród skorpionów (w. 6). Obowiązkiem proroka (zarówno Mojżesza, jak i Ezechiela) jest zwiastowanie pomimo sprzeciwów. ”Synu człowieczy”: W Ez określenie to zostanie użyte ponad 90 razy; za jego pomocą Boskiemu mówcy przeciwstawiono zwykłego śmiertelnika, którego zadanie polega na przekazywaniu poselstwa. Zabieg ten służy nie tylko podkreśleniu tego, że przesłanie pochodzi od Boga (nie zaś od Ezechiela), lecz że losy sądu i uwolnienia leżą w rękach Boga, a nie ludzi. 5. ”będą wiedzieli”: Ezechiel niemal każdą ze swych mów kończy słowami „deklaracji uznania" - formułą głoszącą, iż Jahwe coś uczynił. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. PSALM RESPONSORYJNY Refren: Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy. Do Ciebie wznoszę oczy, który mieszkasz w niebie. Jak oczy sług są zwrócone na ręce ich panów. Refren. Jak oczy służebnicy na ręce jej pani, tak oczy nasze ku Panu, Bogu naszemu, dopóki nie zmiłuje się nad nami. Refren. Zmiłuj się nad nami, zmiłuj się, Panie, bo mamy już dosyć pogardy. Ponad miarę nasza dusza jest nasycona szyderstwem zarozumialców i pogardą pysznych. Refren. Ps 123, 123 - Psalm ufności złożony z dwóch części (ww. 1. Por. Ps 121,1; 141,8. ”mieszkasz w niebie”: Zwrot równoważny z niebieską górą, na której mieszka Bóg w Ps 121,1 2. Ręka oznacza tu źródło błogosławieństwa, szczególnie obfitości pożywienia; por. Ps 104,28. 4. Identyczny idiom w formie arameizmu występuje w Ps 120,6. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. DRUGIE CZYTANIE Paweł chełpi się ze swoich słabości Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian Bracia: Aby nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz Pan mi powiedział: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali”. Najchętniej więc będę się chełpił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny. 2 Kor 12,7-10 7-8. Termin „ciało" nie musi tutaj wskazywać na fizyczną słabość (jak w Ga 4,13), jak się często przyjmuje. Paweł może nawiązywać do „ciernia w boku Izraela", tj. Kananejczyków, których Bóg pozostawił w Ziemi Obiecanej, by Izraelici nie popadli w pychę (Lb 33,55; Sdz 2,3; por. Joz 23,13; Ez 28,24). Uczeni debatowali nad tym, czym dokładnie był ten Pawiowy „cierń", lecz w kontekście „unoszenia się pychą" może chodzić o nieustanne prześladowania. Słowa „wysłannik szatana" mogą też być ironiczną zniewagą pod adresem samych przeciwników apostoła (2 Kor, 11,14-15). Podobnie jak w Starym Testamencie i większości nurtów myśli żydowskiej, Bóg sprawuje tutaj suwerenną władzę nad szatanem i jego ”oścień dla ciała”: Słowa te interpretuje się zwykle jako psychiczną lub fizyczną dolegliwość, która według tradycji żydowskiej była spowodowana przez demona lub szatana. Słowa te nie znalazły się jednak obok siebie przypadkowo, lecz pozostają w apozycji, co wskazuje na zewnętrzne źródło ludzkiego cierpienia. Potwierdza to używanie w ST słów „oścień", „ciernie", „kolce" na oznaczenie nieprzyjaciół (np. Lb 33,55). Może być to zatem aluzja do prześladowań, wymienionych na listach cierpień Apostoła; jednak ich związek z w. 11,14-15 („słudzy szatana") wskazuje, że Paweł miał na myśli wrogość, z jaką spotykał się ze strony własnych wspólnot. 8. ”prosiłem”: Kiedyś Paweł gorliwie modlił się o uwolnienie, teraz jednak już tego nie czyni. 8-10. Filozofowie starożytni mówili o samowystarczalności, zarówno w doświadczeniach, jak i w przypadku ich braku. Paweł ma tutaj co innego na myśli — Boża łaska wystarczy, udziela bowiem mocy, której apostoł potrzebuje. W świecie pogańskim moc bogów okazywała się zwłaszcza za pomocą magii. Dla Pawła jest to Boża moc, która uzdalnia słabego człowieka do wytrwania. Cudowne wydarzenia, które miały jakoby miejsce w pogańskich świątyniach, często następowały po trzykrotnym wypowiedzeniu prośby (w. 8), wówczas pojawiało się bóstwo, by udzielić uzdrowienia. Chociaż Paweł dokonał wielu cudów (2 Kor 12,12), nie chlubił się nimi, co być może czynili jego przeciwnicy. Zamiast tego chlubę upatrywał w swych słabościach. 9a. Wyrażenie w formie wypowiedzi Boga nie wyjaśnia, w jaki sposób Paweł osiągnął zrozumienie, ”łaski”: Paweł definiuje łaskę jako „moc", lecz jej związek ze „słabością" jest różnie interpretowany. Bezpośredni kontekst oraz 2 Kor 4,7 wskazują, że „słabości" (w. 10) są warunkiem, by ukazana w życiu Pawła moc ujawniła swoje Boskie źródło, ”się doskonali”: Stała się w sposób skuteczny obecna (por. l J 4,12). 9b. ”moich słabości”: Zaakceptowanie słabości staje się sposobem, za pomocą którego można uzyskać moc. ”aby zamieszkała we mnie”: Ten sam czasownik (episkēnoun) pojawia się w J 1, ”ilekroć niedomagam, tytekroć jestem mocny”: Pawłowi nie chodzi o to, że słabość jest mocą (jak w Łk 1,46-55), lecz o to, że jego słabość ujawnia moc do posługiwania (3,5-6). Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 : ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja Duch Pański spoczywa na Mnie, posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę. Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja Łk 4,18 EWANGELIA Jezus nieprzyjęty w Nazarecie Słowa Ewangelii według świętego Marka Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. Mk 6,1-6 Stary Testament często powtarza motyw proroka, którego nie darzono należną czcią, dość wymienić Jeremiasza, Mojżesza, Józefa itd. Późniejsza tradycja żydowska podkreślała ten motyw jeszcze dobitniej. To, że Jezus „nie mógł" uczynić w Nazarecie cudów z powodu niewiary tamtejszych mieszkańców, nie oznacza ograniczenia Jego mocy, lecz misji - uzdrawianie bez wynikającej z pobudek moralnych wiary oznaczałoby postępowanie podobne do postępowania starożytnych pogańskich czarnoksiężników. W Mk 6,3 Jezus został nazwany „cieślą". W okresie wczesnego dzieciństwa Jezusa miasto Sefforis (późniejsza stolica Galilei) zostało zniszczone przez Rzymian. Prace przy jego odbudowie podjęto natychmiast. Tak więc cieśle byli bez wątpienia poszukiwani w Nazarecie, wiosce oddalonej o 6 km od ruin Sefforis. Józef, ojciec Jezusa, przypuszczalnie nauczył syna swego fachu, jak to często czynili ojcowie w tamtych czasach, (gdy Sefforis zostało odbudowane, większość prac stolarskich wykonywali przypuszczalnie we własnym domu, podobnie jak większość cieśli w Palestynie. Uwaga, że Jezus jest cieślą, miała na celu określenie Go, nie zaś podanie w wątpliwość, że cieśla mógłby być nauczycielem, znamy bowiem innych cieśli, którzy stali się sławnymi nauczyciela (np. Szammaj). „Bracia” i „siostry" to zwyczajne określenia używane w odniesieniu do krewnych; bardziej ogólne określenie „rodak" (np. Rz 16,11) nie jest używane w odniesieniu do krewnych Jezusa. Ta część Ewangelii Marka kończy się relacją o odrzuceniu Jezusa przez rodaków. Jest ona podsumowaniem niektórych rozwijanych wcześniej tematów: uczniostwa i wiary, Jezusa jako nauczyciela i cudotwórcy oraz niezrozumienia go i odrzucenia. Łukasz umieszcza te wydarzenia (Łk 4,16-30) na początku publicznej działalności Jezusa, natomiast w Ewangelii Marka przygotowuje nas do nich to, o czym czytaliśmy do tej ”Wyszedł stamtąd”: Wydarzenia opisane w poprzednim fragmencie (5,21-43) miały miejsce na zachodnim brzegu Jeziora Galilejskiego (5,21). Teraz Jezus udaje się w głąb lądu, do Nazaretu, ”do swego rodzinnego miasta”: Greckie słowo patris może oznaczać „ziemię ojców", lecz próby odczytywania 6,1-6 jako odrzucenie Jezusa przez całego Izraela idą zbyt daleko. Markowi chodzi o pokazanie, że rodacy Jezusa odrzucili go, natomiast niektórzy mieszkańcy Kafarnaum i innych miast zaakceptowali go na tyle, by udać się razem z nim do Nazaretu. 2. ”zaczął nauczać w synagodze”: Opis Jezusa jako nauczyciela i cudotwórcy jest reminiscencją 1,21-28. Pierwszą reakcją na jego mądrość i nadprzyrodzone czyny jest zdumienie. Pytanie ludu o pochodzenie tych dokonań („Skąd On to ma?") ma charakter ironiczny: mieszkańcy Nazaretu starają się ustalić imię Jezusowego nauczyciela, chociaż źródłem mocy Jezusa jest Bóg. 3. ”Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona?”: Ironię pogłębia ostra, jeszcze bardziej negatywna uwaga, która pada w tym wersecie. Nazwanie Jezusa „synem Maryi" mogło być obraźliwe, bowiem Żydzi mieli zwyczaj nazywania ludzi od imienia ojca, „syn Józefa". Tłumaczenie określenia „syn Maryi" tym, że Józef mógł już wówczas nie żyć, czy jako aluzji do dziewiczego poczęcia Jezusa, wydaje się mało prawdopodobne. ”powątpiewali o Nim”: Gorszyli się nim. Słowo skandalom, „zgorszenie", znaczy dosłownie „kamień powodujący potknięcie". Pozytywna lub obojętna postawa względem Jezusa przeradza się w niechęć. 4. ”Tylko w swojej ojczyźnie (...) może być prorok tak lekceważony”: Przysłowie jasno tłumaczy przyczynę odrzucenia Jezusa przez mieszkańców Nazaretu. 5. ”nie mógł tam zdziałać żadnego cudu”: Mt 13,58 wyraża to delikatniej (”I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa”), Łk 4,16-30 pomija to zupełnie. Drugi człon zdania („jedynie...") modyfikuje i łagodzi brzmienie pierwszej części. Marek koncentruje się raczej na braku wiary u zebranych ludzi niż na tym, czego Jezus mógł dokonać, lub na psychologicznych aspektach wiary prowadzących do uzdrowienia. 6. ”Dziwił się też ich niedowiarstwu”: Poprzednia część Ewangelii Marka zakończyła się relacją o opozycji względem Jezusa ze strony faryzeuszów i herodian (3,6). ”obchodził okoliczne wsie i nauczał”: Jeśli połączymy 6,6b z 6,6a, to dostrzeżemy, że rezultatem odrzucenia Jezusa w Nazarecie była decyzja, by nauczać gdzie indziej. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 :
Trudności w przyjęciu Jezusa ks. Leszek Smoliński W książce pt. Sam bym tego nie wymyślił (Serafin 2002) znajdujemy opowieść perkusisty Jana Budziaszka z zespołu „Skaldowie” o narodzinach jego wielkiej muzycznej pasji, splecionej z historią polskiego big beatu i jazzu. To także świadectwo przemiany człowieka, który poszedł raz w klapkach na pielgrzymkę i od tej pory zaczął realizować w życiu scenariusz, którego – jak sam twierdzi, nie jest autorem. Jak powiedział o nim jeden z kolegów: „Janek jest znanym i cenionym muzykiem, ale w odróżnieniu od wielu innych, nie tylko konsumuje życie, ale stara się to życie przeżywać od strony metafizycznej i dzielić się tym z innymi. Żyjemy w XXI wieku, ale często odbiegamy od spraw ducha. Janek stara się o tym przypominać ludziom, z którymi przebywa na co dzień”. Jezus, który przyszedł do synagogi w rodzinnym Nazarecie, stara się przypominać ludziom z narodu wybranego swoje prawdziwe posłannictwo: „Duch Pański spoczywa na Mnie, posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę”. Niestety, te słowa stają się powodem do odrzucenia, ponieważ Jego ziomkowie nie zrozumieli misji, którą zlecił Mu Ojciec Niebieski. Tekst, który czyta Jezus, według żydów miał się spełnić w erze mesjańskiej, lecz mieszkańcy Nazaretu nie widzieli przed sobą ani Mesjasza, ani Jego czasów. Dla wielu nic nie znaczył też fakt, że słowom Jezusa towarzyszą także znaki i cuda potwierdzające Jego wiarygodność. Jeśli chcemy żyć Dobą Nowiną na co dzień, wcielać w czyn usłyszane słowa, potrzeba nam wiary zakorzenionej w Bogu i Jego Ewangelii. Św. Łukasz mówi, że Jezus nie mógł zdziałać w Nazarecie żadnego cudu, tylko na kilku chorych położył ręce i ich uzdrowił. Cuda są możliwe dla tego, kto wierzy. Wierzyć znaczy powierzyć siebie Bogu takim, jakim się jest. Ze swoimi zaletami i wadami, z dobrą i zła wolą, z tym wszystkim, co nas stanowi. W taki sposób otwieramy się na Chrystusa i przyjmujemy Boża łaskę do naszych konkretnych spraw. Inaczej pozostajemy zamknięci i Bóg nie może w naszym życiu nic uczynić. Gdy brakuje wiary, pojawia się lęk, który jest bezpośrednią przyczyną naszego zniewolenia. Lęk przed życiem, lęk przed drugim człowiekiem, lęk przed odrzuceniem, poczucie niezrozumienia czy lęk przed przyszłością. Warto w kontekście dzisiejszej Ewangelii zastanowić się, co nam – ludziom żyjącym dwadzieścia wieków po Chrystusie – przeszkadza przyjąć Jego zbawcze orędzie? Co w orędziu Jezusa nas niepokoi? Co wywołuje nasz wewnętrzny opór? W jaki sposób możemy stawać się uczniami i świadkami Jezusa w dzisiejszym świecie? Czy dzisiejsze spotkanie z Jezusem otworzy nasze „oczy wiary” i pozwoli nam zachwycić się swoim chrześcijaństwem? Z tymi i innymi pytaniami chcemy przyjąć deklarację św. Pawła: „Najchętniej więc będę się chełpił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny”.
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?» Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe». Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą». Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym». (Mk 10, 17-30) Mam pragnienie! Z junacką dramaturgią młodzieniec dzisiejszej Ewangelii biegnie, pada na kolana, wręcz krzyczy! Co krzyczy? Krzyczy, bo ma pragnienie. Odkrył je dawno, u początku życia. Pracował wytrwale, by je zaspokoić pobożnym życiem, przemyślanymi wyborami. Bezskutecznie! Wprawdzie może przypisać sobie kilka pochlebnych epitetów, ale prawda wewnętrzna jest bezsporna: pragnę jeszcze bardziej! Jezus widzi młodego gwałtownika. Widzi i szanuje. Docenia wysiłek, by nadać sens rzeczom i zdarzeniom, by przeżywać je z godnością. Wkracza zatem w dialog z podobnym zaangażowaniem. I… zaskakuje: Twoje pragnienie trzeba uwolnić! Pragnienia nie wystarczy odczuwać. Nie wystarczy poświęcać mu nawet sporo uwagi. Pragnienie potrzebuje wolności od ciebie samego, bo, w gruncie rzeczy, to Bóg jest jego sprawcą. Bóg widzi każde twoje pragnienie. Widzi i szanuje. Zna dokładnie sekwencję wyborów, które rozwijały je w Tobie. Wie o pragnieniu szczęśliwego małżeństwa i dobrze wychowanych dzieciach. Wie, że chcesz awansu w pracy i wyróżniająco odbytych studiów. Wie, że relacje są dla Ciebie ważne oraz że moralnie dobre wybory dają Ci poczucie integralności. Od czego jednak potrzebujesz się dzisiaj uwolnić? Co w Tobie trzeba sprzedać i rozdać? Co zostawić Jezusowi, by nie odejść zasmuconym?
i Jean Baptiste Jouvenet Wskrzeszenie Łazarza 14 Niedziela zwykła A; 14 Niedziela zwykła B; 14 Niedziela zwykła C; Powrót do Niedziele zwykłe, Niedziele zwykłe 13 – 18, Powrót do Linki 14 nnNZ rok A: Ewangelia: Mt 11, 25 – 30; Słowo Boże Objawienie Ojca i Syna 25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Wezwanie do utrudzonych 28 Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie». Refleksja Pietro Perugino Trójca Święta i Apostołowie Wacław Oszajca Ołtarz z Agory kawałkiem marmuruGrek mnie przestrzegawierz wyłącznieniepoznawalnemu Bogu «Reszta większa od całości», Warszawa 2003, str. 13 Jan Twardowski Uczy Wiary uczy milczenienieświęta choinkaumarły we śnie żywyw starych wierzbach szpakikwiat olchy co się jeszcze przed liściem rozwijaradość przecięta wpółkłos cięższy od słomy co go z ziarnem dźwigaJagiełłą wystraszona królowa Jadwigamodlitwa jak pogodabo jeśli ktoś się modli Pan Bóg w nim oddycha «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 278 Maria Imelda Kosmala Meta Dawniejjak krokispiesznego przechodniamijały mnie Nie mogłam dobiec własnych dni Dziś pędzą zziajanea ja leżępod ciężkim niebemo wykruszonych gwiazdach W szalonej perspektywieM e t a idzie ku mnie Otwartam choć przetnę taśmęze stopami na mecie «Ku twarzy wędruję», Warszawa 1997, str. 31 Wacław Oszajca wyznanie taktak jestem wierzącygdyż wierzęże nigdy nie zdmuchnieszżadnegonajbardziej głupkowatego uśmiechui że diabłaza taki grymas na twarzygotów jesteś zbawić «…Ty za blisko, my za daleko…», Lublin 1985, str. 90 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 14 NZ rok B: Ewangelia: Mk 6, 1 – 6; Słowo Boże Jezus w Nazarecie 1 Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co zamądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce!3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».5 I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. Refleksja Rembrandt van Rijn Lamentacje Jeremiasza Wacław Oszajca Weronika nie było ciebie gdy pluli mu w twarza gdybyś nawet byłato i tak żołnierze udaremniliby twój zamiarwymyślili cię ludzie średniowieczanie mogąc wybaczyć sobieswojej tam obojętnej tam nieobecności «Reszta większa od całości», Warszawa 2003, str. 17 Roman Indrzejczyk Modlitwa optymisty… Zrobisz tak, jak zechcesz,Bo Ty wiesz najlepiej…Ale ja Cię błagamZ pokorą i wiarą –Uczyń cud, mój Panie,Przecież wszystko możesz… Nie będziesz podliczał,Jak to ludzie czynią,Czy zasługujemy,Czy Ci się ,,opłaca”.:.Czy zbyt wiele stracisz,Gdy ,,nieba przychylisz”… Jakie zaświadczeniaTrzeba by przedstawić,Ile zdobyć punktów,Żeby łaskę zyskać… Wiem, że się uśmiechaszW swej wielkoduszności…I chyba się cieszysz,Ze przecież wciąż wierzę… «I niech tak zostanie», Warszawa 2005, str. 19 Jan Twardowski Święty gapa Kochał — ale nikt go nie chciałśpieszył się — nikt na niego nie czekałkołatał kto inny otwierałbiegł z sercem — droga się urwałajeszcze tęsknił za kimś przez furtkę ogrodu— nie chce nie dba żartujewróżyli mu z liścii było pusto wkołojakby świat powiedziałna wieki wieków amenjuż tylko przez grzeczność «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 271 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 14 NZ rok C: Ewangelia: Łk 10, 1 – 12. 17 – 20; Słowo Boże Wysłanie siedemdziesięciu dwóch 1 Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje Idźcie, oto was posyłam jak owce między Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!5 Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi!6 Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą;9 uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie:11 Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu. Radość apostoła 17 Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: «Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają».18 Wtedy rzekł do nich: «Widziałem szatana, spadającego z nieba jak Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie». Refleksja Alburgh, Norfolk Chrystus Dobry Pasterz Jan Twardowski Wiara Biło serce w gardleJuż odszedł – beczałem Ktoś nie wiedząc chwycił mnie za uchorzucił jak koc na ziemię –– Ucz się wiary – krzyczał Pokazałem mu językbo wiara to nie nauka– to doświadczenie «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 371 Janusz Pasierb Słowo okaleczonym językiemobracam rozżarzony węgielprzytrzymuję wargamiżeby nie upadł na ziemię nie rozumiem nigdyjak z tego bełkotuz świadectwa kalekiludzie mogą czerpaćcośco im pozwalażyćcierpiećumierać «Wiersze religijne», Poznań – Warszawa 1983, str. 5 Jan Zieliński Ciało Płaszcz zarzucony na ramiona duszyposzarpany przez wichrygryziony przez chorobycerowany przez lekarzyprzez kobiety malowanynie wiadomo po costarzeje się z dnia na dzieńz każdą zmarszczkązawrotem głowyzanikiem pamięcitak nieuchronnieże radośnie i piękniezbliża siędo wyplucia ostatniego oddechudo ostygnięcia krwiaż zostanie wyrzucony na śmietnikgdzie chodzi grabarzi czyni wszystko prochem w szafie niebiańskiejwisi nowy płaszczczeka na swój czaswie dobrze że jest daremOblubieńca «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 35 Do góry
MedytacjeEwangelia - rok B14 Niedziela zwykła
14 niedziela zwykła rok b