2 posilki dziennie forum
W wyniku tego, nie mam potrzeby częstego jedzenia. Oczywiście, znaczenie ma też zjadanie większej ilości tłuszczu, który syci na dłużej. Więcej na ten temat dowiecie się w poprzednim wpisie. Z tego względu potrzeba częstego jedzenia zniknęła i siłą rzeczy przeszłam na system 3 posiłków dziennie.
Dieta 1500 kcal opiera się na zasadzie „mało, a często”. Nakazuje ona zjadanie pięciu posiłków dziennie, co 3-4 godziny każdy. Tu dozwolona jest również kolacja, jednak nie powinnyśmy jej jeść później niż na 3 godziny przed snem. 1.1. Dieta 1500 kcal - posiłki. Dieta 1500 kcal obejmuje wszystkie posiłki podczas dnia.
Diabetykom przez 12 tyg. podawano 6 posiłków dziennie (dieta A6), a następnie przez tyle samo czasu 2 posiłki dziennie (B2) albo stosowano odwrotny porządek. Obie diety zapewniały tyle samo, bo 1700 kalorii dziennie. Grupa B2 jadła między 6 a 10, a później między 12 a 16. Grupa A6 jadła po prostu często w ciągu dnia.
Regularne posiłki takie jak lekka kolacja nie wywołają nocnej hiperglikemii. Postaraj się aby przerwy między posiłkami wynosiły około 3h, i nie więcej niż 5h. Po 5h organizm przestawia się na tryb głodowy, zmniejszając metabolizm, a wolniejszy metabolizm to przybieranie na wadze. W cukrzycy utrzymanie właściwej masy ciała jest
Czyli mam robić tak : Dziennie jakieś 2 posiłki(a śniadanie mam liczyć jako 1 posiłek dnia? tylko śniadanie i obiad mam mieć :(;p) i dziennie z
nonton call it love sub indo bioskopkeren. Sama nie wierzę w to, co napisałam, ale tak właśnie się stało! Zmieniłam totalnie swój sposób żywienia i chcę opowiedzieć Wam dlaczego tak się stało, jak to wszystko wygląda i jak się czuję. Dlaczego jem 3 posiłki dziennie? Zanim zacznę wszystko”opowiadać”, zapraszam Was na YouTube, gdzie możecie mnie posłuchać i pooglądać. Mówię oczywiście na taki sam temat :). Film znajdziecie TUTAJ. Dodam też mały disclaimer. To, że zaczęłam jeść trzy posiłki dziennie, nie oznacza, że potępiam jedzenie czterech czy pięciu. Sama przez wiele lat taki system stosowałam, jednak zmienił się mój styl życia, sposób jedzenia i stan zdrowia, dlatego postanowiłam spróbować czegoś innego i okazało się, że to się sprawdza. Moim zdaniem, wszystko zależy od naszego organizmu i to przede wszystkim jego powinniśmy słuchać. Ja tak zrobiłam i czuję, że na tym korzystam. Wszystko zaczęło się od śniadań białkowo-tłuszczowych, o których pisałam TUTAJ. Okazało się, że nie chodzę głodna co dwie, trzy godziny. Dzięki temu, że rano jem znikomą ilość węglowodanów, poziomu cukru we krwi rośnie powoli i tak samo spada. W wyniku tego, nie mam potrzeby częstego jedzenia. Oczywiście, znaczenie ma też zjadanie większej ilości tłuszczu, który syci na dłużej. Więcej na ten temat dowiecie się w poprzednim wpisie. Z tego względu potrzeba częstego jedzenia zniknęła i siłą rzeczy przeszłam na system 3 posiłków dziennie. A jakie są tego zalety? Przeczytajcie koniecznie. Mój organizm odpoczywa – kiedy zaczęłam jeść śniadania białkowo-tłuszczowe, a dalej jadłam 5 posiłków dziennie, czułam się wiecznie najedzona i miałam wrażenie, że mój organizm jest tym stanem zmęczony. Teraz, kiedy jadam tylko 3 razy dziennie pozwalam mu strawić wszystko na spokojnie i zregenerować się. Dlatego też wprowadziłam najprostszą formę Intermittent Fasting (tak zwanego przerywanego postu), to znaczy, staram się robić sobie 12-godzinną przerwę od jedzenia (od do żeby mój organizm miał czas na regenerację i odpoczynek, a nie ciągłe trawienie. Mam więcej czasu dla siebie – nie siedzę tyle przy garach, nie poświęcam czasu na ciągłe jedzenie. To zdecydowanie jedna z większych zalet rzadszego jedzenia. Lepsza jakoś treningów – trenuję zazwyczaj po południu, po pracy. Kiedy przychodziłam z zajęć, jadłam podwieczorek, głównie owoce lub jakieś zdrowe wypieki. Po około godzinie szłam na trening i zazwyczaj albo byłam już głodna, albo miałam zgagę. Ostatnio po 5 godzinach od ostatniego posiłku zrobiłam trening HIIT (trening interwałowy o wysokiej intensywności) i ćwiczyło mi się wspaniale – żadnej ociężałości, albo przeciwnie, uczucia głodu, oraz mnóstwo energii do ćwiczeń! Łatwiej utrzymać mi kaloryczność – zwłaszcza na redukcji. Postanowiłam do lata przyciąć trochę kalorii i dlatego spożywam teraz około 1800kcal. Jeśli podzielimy to na 5 posiłków, musiałam się trochę nagimnastykować, żeby nie przekroczyć tej liczby. Teraz muszę pilnować, żeby nie jeść za mało :). Normalna kolacja bez wyrzutów sumienia – przy 5 posiłkach dziennie nigdy nie miałam pomysłu co zjeść na kolację. Podczas redukcji kalorii zostawało mi niewiele, dlatego codziennie „męczyłam” sałatki (które faktycznie przez pewien czas były moją ulubioną kolacją) lub warzywa na patelnię. Jednak, z czasem zaczęło być to zbyt monotonne i nie miałam pomysłu co dalej. Teraz nie mam tego problemu, bo ze względu na to, że jadam śniadania białkowo-tłuszczowe, wieczorem jadam węglowodany, a dzięki temu, że jest to trzeci posiłek dziennie, musi być on dość kaloryczny. Dlatego często na kolację zjadam moje dawne śniadania, czyli kaszę z owocami (ale już bez serka wiejskiego) lub kanapki z chleba żytniego z warzywami. Koniec z napadami głodu – odkąd zmieniłam model żywienia, skończyły się napady głodu. Zawdzięczam to pewnie głównie śniadaniom białkowo-tłuszczowym, ale też dzięki temu, że zjadam porządne śniadanie, porządny obiad i porządną kolację, te 5-6 godzinne przerwy między posiłkami nie są mi już straszne. Śniadanie jem o godzinie 7, a obiad o i faktycznie już tak około zaczynam odczuwać lekki głód, ale jest on naprawdę do zniesienia i kiedy zasiadam do obiadu, czuję się tak zdrowo głodna. A zdarza się i tak, że nie czuję głodu wcale. Wcześniej, kiedy dopadał mnie głód, musiałam zjeść coś natychmiast, bo inaczej bez kija nie podchodź :). Koniec z ociężałością – mimo, że moje posiłki są teraz bardziej obfite, nie czuję się ociężała po ich zjedzeniu. Wynika to pewnie z tego, że kiedy je jem, mój organizm zdążył już porządnie strawić poprzedni posiłek. Może to też wynikać z tego, że zwracam większą uwagę na to, co jem. Staram się, żeby moje posiłki były bardzo odżywcze, bo tylko wtedy mam pewność, że porządnie karmię moje ciało. Bo przecież nie chodzi tu o ilość, ale jakość. Jak widzicie, wszystko wyszło u mnie bardzo naturalnie. Niczego sobie nie narzucałam i w końcu zaczęłam słuchać mojego ciała, a nie tego, czego uczą nawet na studiach dietetycznych. Ja sama przez wiele lat byłam zagorzałą zwolenniczką jedzenia 5 posiłków dziennie i wydawało mi się, że czuję się tak rewelacyjnie. Jednak okazało się, że problem nie tkwił tylko w ilości posiłków lecz również w sposobie odżywiania. Odkąd zaczęłam jeść śniadania białkowe, zdecydowanie czuję, że moja gospodarka cukrowa utrzymuje się na stałym poziomie, dzięki czemu nie muszę jeść tylu posiłków, nie mam również ciągłej ochoty na słodycze i owoce. Czuję się naprawdę dobrze i mam nadzieję, że tak już zostanie :). Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram). Podobne wpisy Jak śniadania białkowo tłuszczowe wpłynęły na mój organizm? Negatywne skutki jedzenia słodyczy na moim przykładzie
Dołączył: 2011-06-27 Miasto: Lublin Liczba postów: 351 22 lipca 2011, 23:08 Zastanawiające jest dla mnie to czy jedząc dwa posiłki dziennie naprawde się chudnie , bo moja znajoma jedząc tylko sniadanie i obiad, ilosci nie za duze schudla baaaardzo - za bardzo . Czy tak da sie rzeczywiscie schudnac ? jegoslonko 22 lipca 2011, 23:09 no jak widzisz na przykładzie kolezanki dać to się da. ale czy zdrowo? tu raczej odpowiedz jest przecząca ;) mauve 22 lipca 2011, 23:10 ja jem 2 posiłki i chudnę, nie mam ochoty jeść więcej posiłków, jak będę stabilizować wagę to dodam tylko jeden i będą 3, nie koniecznie trzeba jeść 5 małych, jedzenie 3 większych, lub podczas diety 2 nie szkodzi wadze, a przynajmniej mojej. Mmaniak 22 lipca 2011, 23:12 nie, nie da się ona jest ewenementem albo nie istnieje :o no bez jaj... Dołączył: 2011-06-10 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 958 22 lipca 2011, 23:13 No ja szybko schudłam jedząc śniadanie , drugie sniadanie i obiad . Tyle że jadłam sporo ale tylko do 15 :P Nie polecam nikomu oczywiście , wiem że nie jest to zdrowe ale tylko w taki sposób potrafiłam sie odchudzać bo rano mam głoda na wszystko a w późniejszej części dnia nie mam ochoty jeść ;) Dołączył: 2011-06-27 Miasto: Lublin Liczba postów: 351 22 lipca 2011, 23:14 do Mauve: Jak dajesz rade? jak mniej wiecej wyglądają twoje posiłki? i w jak szybkim tempie chudniesz ? Dołączył: 2011-07-22 Miasto: Ciechanów Liczba postów: 245 22 lipca 2011, 23:16 no jasne ze sie lepiej schudnie to oczywiste Dołączył: 2011-06-11 Miasto: Poznań Liczba postów: 100 22 lipca 2011, 23:21 nie chodzi już nawet o wagę i odchudzanie, ale zdrowiej jest jesc te 4-5 posilkow mauve 22 lipca 2011, 23:23 > do Mauve: Jak dajesz rade? jak mniej wiecej> wyglądają twoje posiłki? i w jak szybkim tempie> chudniesz ?sama nie wiem jak wytrzymuję:p po prostu z dnia na dzień postanowiłam wrócić do diety i tak się stało, jestem bardzo zmotywowana i teraz jak myślę o tym ile jadłam (co spowodowało jojo, więc takie diety są ryzykowne, w 1,5 roku przytyłam z 55 do 69, na początku co prawda ustabilizowałam wagę, ale potem poczułam się lekko i chudo i wróciłam do starych nawyków, nigdy więcej;/) i co spowodowało jojo to jestem przerażona, jak ja mogłam tyle jeść, po prostu jednego dnia postanowiłam wrócić po wakacjach do szkoły odmieniona i tyle, chyba tylko myśli o tym jak będę wyglądała jak schudnę pomagają mi wytrwać;) jem raczej niskokaloryczne rzeczy i warzywa, żeby była większa ilość jedzenia, a mniejsza ilość końca czerwca schudłam 8,4kg (tzn trochę więcej, ale od 3 dni się nie ważyłam, więc nie wiem ile obecnie ważę). Dołączył: 2011-06-27 Miasto: Lublin Liczba postów: 351 22 lipca 2011, 23:27 mauve to schudłas bardzo duzo i bardzo szybko , tez by mi sie przydala taka dietka ;) Trzymam kciuki ze uda ci sie dosjc do celu :)
Myślisz, że utrzymaniu szczupłej sylwetki sprzyjają małe, za to częste posiłki? Naukowcy z Kalifornii obalają ten mit! Najnowsze wyniki wieloletnich badań wskazują, że utracie wagi najbardziej sprzyja zjadanie dwóch wartościowych dla organizmu dań w ciągu dnia i unikanie przekąsek. Teorii na temat sposobów żywienia, które mają nam pomóc w zrzucaniu zbędnych kilogramów, jest wiele. Żadna cud-dieta nie sprawi jednak, że bez wysiłku pozbędziemy się nadwagi. Zdaniem badaczy z Uniwersytetu Loma Linda najskuteczniejszym sposobem na to, by nie utyć, jest racjonalny sposób łamach prestiżowego "Journal of Nutrition" eksperci udowodnili, że utrzymaniu smukłej sylwetki bardziej sprzyja jedzenie dwóch posiłków dziennie (w tym śniadania) niż spożywanie kilku małych dań, w stosunkowo krótkich odstępach takich wniosków udało się dojść Amerykanom we współpracy z Czechami z Instytutu Medycyny Klinicznej i Eksperymentalnej w Pradze po przeanalizowaniu danych zgromadzonych wśród ponad 50 tys. osób powyżej 30. roku życia, których stan zdrowia oraz wskaźnik masy ciała (BMI) śledzono przez 7-8 badaniu uczestniczyli również Adwentyści Dnia Siódmego, uważani za "najzdrowszy kościół świata". Większość wyznawców nie je mięsa, powstrzymuje się od nadużywania alkoholu, palenia papierosów i sięgania po wszelkie używki lub stosuje się do zasad odżywiania zgodnych z zasady żywienia sprzyjają tym, którzy się odchudzają?Specjalistom zależało, by zdefiniować czynniki, które w największym stopniu sprzyjają spadkowi wagi. Na podstawie zgromadzonych informacji udało się ustalić, że najlepsze efekty osobom odchudzającym się daje: jedzenie tylko dwóch posiłków dziennie, zachowywanie 18-godzinnej przerwy pomiędzy ostatnim a pierwszym posiłkiem, zjadanie największego posiłku w ciągu doby w czasie śniadania (którego nie warto pomijać) lub obiadu (nigdy podczas ostatniego posiłku w ciągu doby), pamiętanie o tym, by zawsze jeść śniadania! fot. fot. mojzagrebinfo, CC0 Public DomainCo sprawia, że szybciej tyjemy? jedzenie więcej niż 3 posiłków w ciągu doby, spożywanie najbardziej kalorycznego dania w ciągu doby wieczorem (podczas ostatniego posiłku), częste sięganie po przekąski (nawet niewielkie). Jak przekonuje współautorka badań - dr hab. Hana Kohleova - wyniki, jakie udało się uzyskać mogą stanowić potwierdzenie starej zasady: "Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę a kolacją podziel się z żebrakiem". Zdaniem ekspertów wyrobienie sobie takich nawyków żywienia procentuje wraz z wiekiem i jest zauważalne zwłaszcza po 60. roku życia. Osobom, które spożywają najbardziej kaloryczne posiłki w ciągu dnia a nie na noc i są w stanie stosować się do tej zasady przez dłuższy czas, łatwiej utrzymywać prawidłową wagę. Są też przez to mniej narażone na nadwagę i EurekAlert!Chcesz sprawdzić, czy Twoja waga jest prawidłowa? Wykorzystaj nasz kalkulator! Zobacz także Zobacz także
Chociaż Polska jest wiodącym producentem wielu warzyw i owoców, to ich udział w diecie Polaków jest niewystarczający. Co więcej, to nastolatki i młodzi dorośli jedzą ich najmniej. Co dziesiąty Polak zjada mniej niż trzy posiłki dziennie, a niemal dwa procent deklaruje, że fast foody je codziennie lub przez większość dni w tygodniu. To wyniki Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii", który przeprowadziło WP abcZdrowie wspólnie z HomeDoctor pod patronatem merytorycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. spis treści 1. Ile posiłków dziennie jedzą Polacy? 2. W pandemii prym wiodły fast foody 3. Ile jemy warzyw i owoców? 1. Ile posiłków dziennie jedzą Polacy? Zgodnie z zaleceniami żywieniowymi Światowej Organizacji Zdrowia optymalnym modelem żywienia jest spożywanie czterech-pięciu posiłków dziennie oraz unikanie podjadania, zwłaszcza w postaci słodkich czy wysokoprzetworzonych przekąsek. Zobacz film: "Coraz więcej młodych choruje na raka. Winna otyłość" - Takie są zalecenia WHO, natomiast badania, ale też moja praktyka w pracy z pacjentami pokazuje, że nie liczba posiłków jest najistotniejsza, ale ich regularność i stałe pory. Jeśli decydujemy się na spożywanie trzech posiłków dziennie, to w porządku, pod warunkiem, że w kolejnych dniach nie jemy dwóch, czterech czy sześciu posiłków. Według mnie cztery posiłki dziennie są wystarczające – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyczka kliniczna, dr n. o zdrowiu Hanna Stolińska, autorka wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych. To szczególnie istotne, gdyż liczba pacjentów z chorobami dietozależnymi rośnie. - Za rozwój chorób dietozależnych w 15 proc. odpowiedzialna jest genetyka. To oznacza, że możemy mieć predyspozycje, jeśli w rodzinie była cukrzyca. 10 proc. stanowią czynniki środowiskowe, np. zanieczyszczenie powietrza, na które nie mamy wpływu. Podobnie jak na wydarzenia losowe, czyli np. śmierć bliskiego czy rozwód i inne czynniki stresogenne, które stanowią 5 proc. A reszta? 70 proc. zależy od nas – to dieta i styl życia, na które zawsze mamy realny wpływ – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Agnieszka Piskała-Topczewska, dietetyczka i certyfikowany przez Instytut Psychoimmunologii Wojciecha Eichelbergera diet coach. Ekspertka zauważa, że czas pandemii, a zwłaszcza lockdown, nadmierny stres i praca zdalna szły w parze ze spożywaniem większej ilości kalorii, z których część pochodziła z produktów wysokoprzetworzonych, przy jednoczesnym ograniczeniu aktywności fizycznej. Tymczasem choć większość badanych deklarowała, że spożywa co najmniej trzy posiłki dziennie, to co dziesiąty Polak w trakcie pandemii spożywał ich mniej. Czy na pewno? Dr Stolińska ma wątpliwości. - Problem polega na tym, że mamy małą świadomość dotyczącą tego, co można nazwać "posiłkiem". Musimy zmienić myślenie – posiłek to nie tylko konkretne danie, które przygotowujemy, a następnie do którego zasiadamy przy stole. Kawa z mlekiem, jedno jabłko, przegryziona czekoladka – to też są posiłki. I z moich obserwacji wynika, że statystyczny Polak spożywa dużo więcej posiłków niż trzy dziennie – mówi. - Siedzenie w domu w czasie pandemii sprzyjało podjadaniu. Lodówka nieustannie kusiła – była blisko, była sposobem na odstresowanie się, oderwanie od pracy przy komputerze. Ja bym powiedziała, że nie dwa-trzy posiłki dziennie, ale wręcz, że Polacy jedzą non stop – zauważa dr Stolińska. 2. W pandemii prym wiodły fast foody A co z fast foodami? Polacy rzadziej wychodzili z domu i mniej chętnie stołowali się na mieście, a w okresie funkcjonowania lockdownów byli zmuszeni spożywać posiłki w domu. Jednak pandemia stworzyła przestrzeń dla dynamicznego rozwoju firm oferujących jedzenie na dowóz. Zgodnie z wynikami badania codzienne spożycie posiłków typu fast food deklarowało 0,9 proc. badanych, a jeden proc. badanych – przez większość dni w tygodniu. 42,5 proc. spożywało tego typu posiłki nie częściej niż raz w miesiącu. - Może się okazać, że ta liczba jest mocno niedoszacowana. Ze swojej praktyki wiem, że ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, co to jest fast food. Dla wielu to hamburger czy hot dog na stacji benzynowej. Dla mnie pod tym pojęciem kryje się także chińszczyzna, ramen, kebaby, pizza, choć wiele osób uważa, że kawałek ciasta drożdżowego z warzywami i sosem pomidorowym to kwintesencja zdrowego posiłku. Wiele dań, które zamawiamy z miejsc oferujących szybki posiłek, niekiedy przy jednocześnie niskiej jakości produktów, należy do kategorii fast foodów. A w czasie pandemii zamówienia w takich miejscach pojawiały się hurtowo. Królowały wygoda, szybkość i smak. I odpuszczanie sobie – mówi dr Stolińska. Prawie jedna trzecia Polaków deklarowała, że w czasie pandemii nie jadła takich posiłków. Zdaniem ekspertki ten odsetek jest bardzo mały. 3. Ile jemy warzyw i owoców? Zbilansowana dieta, czyli jeden z fundamentów naszego zdrowia, powinna uwzględniać wysokie spożycie warzyw, owoców, roślin strączkowych czy orzechów, przy jednoczesnym ograniczonym spożyciu tłuszczów, zwłaszcza nasyconych czy tłuszczów trans i niewielkim spożyciu cukrów prostych oraz soli. WHO zaleca, by codziennie zjadać ok. 400 g warzyw. Dieta ponad połowy Polaków nie spełnia tych wymogów. Jednak w badaniu niemal połowa ankietowanych – 48,4 proc. – deklarowała codzienne spożycie warzyw, co najmniej raz dziennie. Dr Stolińska przyznaje, że to niewiele, a zarazem ma wątpliwości co do deklaracji ankietowanych. - Pracuję z różnymi osobami i niestety widzę, że dla wielu zjedzenie listka sałaty jest już porcją warzyw. Ludzie naprawdę nie jedzą warzyw, a jeśli już, to nie sięgają po miskę sałatki tylko po plasterek pomidora na kanapce z serem żółtym czy dwie rzodkiewki – mówi gorzko ekspertka. Co więcej, 1,2 proc. badanych przyznało, że nie je warzyw w ogóle, a 7,4 proc., że sięga po nie rzadziej niż raz w tygodniu. - To bardzo duży odsetek, biorąc pod uwagę zalecenia organizacji zdrowotnych oraz fakt, że warzywa są na szczycie piramidy żywieniowej. To dramatyczne statystyki, które przekładają się lub dopiero przełożą się na stan zdrowia Polaków – mówi dietetyczka. Częściej po warzywa sięgają kobiety, ale najbardziej niepokojąca jest zależność wiekowa – najniższy odsetek osób codziennie spożywających warzywa obserwowano wśród nastolatków (32,4 proc.) i młodych dorosłych w wieku 18-29 lat (36,5 proc.) To oznacza konieczność edukacji żywieniowej w tej populacji. - Wśród nastolatków jedzenie warzyw nie jest modne, w przeciwieństwie do fast foodów czy słodyczy. Z kolei młodzi dorośli to osoby, które zaczynają karierę, nie zwracają uwagi na dietę, rozwijają się zawodowo i nie w głowie im zdrowe odżywianie. Dopiero grubo po 30. roku życia u wielu z nich pojawia się ta świadomość, niestety niekiedy to już za późno – podkreśla ekspertka. Dokonywanie prawidłowych wyborów żywieniowych ma związek z wykształceniem – codzienne spożycie warzyw deklarowało 54,5 proc. osób posiadających wyższe wykształcenie i tylko 31,2 proc. osób, które zakończyły edukację na poziomie szkoły podstawowej. Ponadto po warzywa częściej sięgają mieszkańcy obszarów wiejskich i miast liczących do 50 tys. mieszkańców, podczas gdy w aglomeracjach powyżej 500 tys. mieszkańców spożycie warzyw jest najniższe. - Duże miasta to często szybkie tempo życia – stołowanie się w restauracjach, sięganie po szybkie jedzenie, czyli znowu – fast food, brak czasu. A w każdym razie jest to najlepsza wymówka dla wielu osób szukających usprawiedliwienia dla swoich wyborów żywieniowych – tłumaczy dr Stolińska. Wyniki ankiety wyglądają podobnie dla warzyw i owoców. Niemal 54 proc. badanych je owoce raz dziennie, a ponad 10 proc. przyznaje, że nie je ich wcale lub sięga po owoce rzadziej niż raz w tygodniu. - Tym nie martwiłabym się tak bardzo. Sama, mimo że jestem dietetykiem, nie jem owoców codziennie, bo preferuję warzywa. Pamiętajmy, że stosunek warzyw do owoców w naszej diecie powinien wynosić 4:1, więc jeżeli owoc zastąpimy porcją warzyw, to nic się nie stanie – uspokaja dr Stolińska. Co ciekawe, częstość spożycia owoców była niższa wśród osób aktywnych zawodowo niż wśród osób niepracujących. Czyżby rola owocowych czwartków jest przeceniana? - Pamiętajmy, że jedzenie warzyw czy owoców wymaga czasu. Oczywiście, złapanie w biegu jabłka czy banana nie wydaje się szczególnie czasochłonne, jednak w przypadku wielu innych warzyw i owoców mycie, krojenie czy obieranie wymaga czasu - podkreśla ekspertka. Wnioski z badania nie są optymistyczne. Nawyki żywieniowe w pandemii zaowocują wzrostem chorób dietozależnych. - Umiar i urozmaicenie w czasie pandemii poszły w kąt, czego żniwa właśnie zbieramy i będziemy zbierać. Jeżeli szybko się nie obudzimy z tego letargu, to liczba chorób wynikających ze złych nawyków żywieniowych będzie rosła – podsumowuje dr Stolińska. Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
#1 Napisany 30 maj 2012 - 09:38 Ezzioek Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 13 Witam, Obecnie trzymam diete na mase ktore sklada sie przewaznie z 5 posilkow w DT czasami 6. Rozpoczolem prace jako kelner i pracuje 10-16 godzin zmienic troche swoja diete ale nie wiem czy tak bedzie ok. Mianowicie chodzi mi o to zeby jesc to co jem tylko polaczyc te posilki. DNT: 1+2 posilek jako sniadanie. 3+4 jako obiad 5+6 jako koloacje. w DT: 3 przed silownia i 4 po silowni. slyszalem ze bez roznicy jest czy zapotrzebowanie dzienne jesz w 6 posilkach czy w 2, prawda?? doradzcie cos;) 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 30 maj 2012 - 09:52 Sammuel Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Strzelno Staż [mies.]: 02/12r Poczytaj o dietach LG. Możesz jeść jeden posiłek albo nawet 20 dziennie byle zgadzało się dzienne zapotrzebowanie. Ale pamiętaj, że najważniejsze posiłki to przed i po siłowni, nie omijaj także śniadań. 0 Wróć do góry #3 Napisany 30 maj 2012 - 09:52 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Wtedy to juz nie bd dieta I nie prawda ze zapotrzebowanie mozna zapelnic np w 1 czy 2 posilkach Na przykldzie bialka (jednorazowo organizm przyjmuje kolo 55-65 gr bialka ) Najwazniejsza rzecza jest to zebys jadl w odstepach max co 3h najlepiej odstepu miedzy posilkami rob Jesli jestes kelnerem to bedzie ci ciezko ale powidzmy rob 3 posilki takie wmiare normlane powiedzmy 2 3 i 5 a pozostalem moga to byc bardziej traktowane jak przekaski (koktail , baton ww) itp 1 Wróć do góry #4 Napisany 30 maj 2012 - 09:55 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Poczytaj o dietach LG. Możesz jeść jeden posiłek albo nawet 20 dziennie byle zgadzało się dzienne zapotrzebowanie. Ale pamiętaj, że najważniejsze posiłki to przed i po siłowni, nie omijaj także ze post pod postem ale nie moge znalesc opcji edytujNie wiem skad wzioles takie glupoty ze jednorazowo mozna zjesc zapotrzebowanie dnia Jedz tak przez tydzien , zobaczymy jakis sie zalejesz tluszczem i nie bd miec na nic sily 0 Wróć do góry #5 Napisany 30 maj 2012 - 10:06 Sammuel Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Strzelno Staż [mies.]: 02/12r Odsyłam do arta nt. diet LG. 0 Wróć do góry #6 Napisany 30 maj 2012 - 10:14 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Juz sie odnosze tam jest mowa o 4 posilkach nie 1 Po drugie popatrz na jego godziny pracy , Myslisz ze sie bd dobrze czuc? Sama dieta jest moze i dobra i sprawdzona , Ale samopoczucie moze byc na niej kiepskie (przynajmniej poczatkowo) 0 Wróć do góry #7 Napisany 30 maj 2012 - 10:22 Sammuel Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Strzelno Staż [mies.]: 02/12r Ja wiem, że samopuczucie może być kiepskie i przed i po jedzeniu. Ja mu odpowiedziałem tylko na temat zapotrzebowania. W pytaniu nie było mowy o samopoczuciu. 0 Wróć do góry #8 Napisany 30 maj 2012 - 10:29 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Moj blad hehe :) No ale nie uwazasz ze lepiej mu bd trzymac normalna diete a np braki uzupelniac koktailem np? Do 15 bez papu ogolnie ja bym sie w szkole zajechal a on w pracy ? 0 Wróć do góry #9 Napisany 30 maj 2012 - 10:43 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Przepraszam z kolejnego dubla (ale gdzie tu jest EDIT!) Jesli chcesz sie stosowac do tej diety LG proponuje ci zaczac powoli nie szybko i dorzucic tauryne pomorze ci przetrwac poczatki Dodam jeszcze ze szybka zmiana na taka diete prawdopopdbnie skonczy sie wrzodami na zoladku 0 Wróć do góry #10 Napisany 30 maj 2012 - 10:53 Sammuel Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Strzelno Staż [mies.]: 02/12r Dieta LG jest dla bardziej zaawansowanych. Więc tutaj się z Tobą zgodzę, że kolega powinien zacząć od normalnej diety, ale skoro nie ma jak jej prowadzić to lepszy rydz niż nic. 0 Wróć do góry #11 Napisany 30 maj 2012 - 11:06 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Ja ogolnie nie popieram diet na zegarek i z kalkulatorem Jesli ktos jest na tyle madry potrafi sobie zagospodarowac i zjesc wtedy kiedy potrzebuje i ile potrzebuje Jakis czas temu pisalem posta o spalacz to dostalem kilka postow ze bez diety nic nie zdzialam Tym czasem od tego czasu kiedy prowadze (swoja redukcje) schudlem jeszcze bez spalacza , 0 spadkow na silowni , i wzrost kondycji (Jem co lubie w granicach rozsadku i nie odmawiam sobie niekiedy batona czy fastfooda) 1 Wróć do góry #12 Napisany 30 maj 2012 - 11:13 Wiek: 31 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: Witam, Obecnie trzymam diete na mase ktore sklada sie przewaznie z 5 posilkow w DT czasami prace jako kelner i pracuje 10-16 godzin zmienic troche swoja diete ale nie wiem czy tak bedzie chodzi mi o to zeby jesc to co jem tylko polaczyc te posilek jako jako obiad5+6 jako DT: 3 przed silownia i 4 po ze bez roznicy jest czy zapotrzebowanie dzienne jesz w 6 posilkach czy w 2, prawda??doradzcie cos;)Możesz tak zrobić. Testowałem wariant 6 posiłków oraz 4 i dla mnie kompletnie bez różnicy. Teraz jestem na LG i stwierdzam, że to bardzo wygodny system. Teorie o przyswajaniu max 30g białka na posiłek (kolega wyżej wymyślił, że 55g, ale i tak nie znajdzie na to żadnych dowodów) są mitem. Pilnuj tego ZAWSZE, aby po siłowni posiłek był pełnowartościowy, resztę rozrzuć sobie jak Ci wygodnie. Obserwuj swoje ciało. Organizm ludzki ma zdolności adaptacyjne, więc na początku może jakoś negatywnie zareagować, ale daj mu czas. Po 3-4 tygodniach powinien się zaadaptować do nowego trybu jedzenia, teraz prawdopodobnie w godzinach, w których dostarczałeś mu posiłek, a nie będziesz tego robił możesz czuć głód, ale to nic nadzwyczajnego - to jak ze zmianą strefy ogolnie nie popieram diet na zegarek i z kalkulatoremJesli ktos jest na tyle madry potrafi sobie zagospodarowac i zjesc wtedy kiedy potrzebuje i ile potrzebujeJakis czas temu pisalem posta o spalacz to dostalem kilka postow ze bez diety nic nie zdzialam Tym czasem od tego czasu kiedy prowadze (swoja redukcje) schudlem jeszcze bez spalacza , 0 spadkow na silowni , i wzrost kondycji (Jem co lubie w granicach rozsadku i nie odmawiam sobie niekiedy batona czy fastfooda)Każdy z nadwagą pod wpływem ograniczenia jedzenia czy zwiększenia aktywności ruchowej zrzuci trochę balastu, nic odkrywczego. Schody się zaczną jak będziesz chciał zrzucić dół brzucha, uwidocznić mięśnie, pozbyć się grubych nóg, wtedy zobaczymy czy nadal będzie pięknie leciało bez diety. Problem jeszcze się pojawi jak metabolizm zwolni - jeśli jesz dużo poniżej tego co powinieneś - i zmniejszy się wrażliwość na insulinę. Mimo wszystko powodzenia. 0 Wróć do góry #13 Napisany 30 maj 2012 - 11:16 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 molodinho10 Jutro napisze ci dokladnie w jakiej ksiazce dla kulturystow jest to napisane I prosze nie pisz ze ktos cos wymyslil bo watpie ze zes zjadl wszystkie rozumy i wiesz wszystko 0 Wróć do góry #14 Napisany 30 maj 2012 - 11:26 Wiek: 31 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: Dziwnym trafem ludzie na Leangains bądź JEM/NIE JEM jedzą 500g wołowiny, porcję WPC, węgle złożone i proste oraz tłuszcze praktycznie w jednym posiłku po treningu i... redukują tkankę tłuszczową, a do tego zwiększają obwody ciała nie mówiąc o sile. Hmm ciekawe co na to książka o kulturystyce, mam tylko nadzieję, że jest to jakieś nowe wydanie, a nie z roku 1985, bo od tego czasu trochę się jednak zmieniło. Choćby z art. Padre: Nigdzie nie napisałem, że jestem alfą i omegą, wręcz przeciwnie - mały miki. Nie pluj jadem. 1 Wróć do góry #15 Napisany 30 maj 2012 - 11:30 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Nowy ono nie jest to jest 2005 chyba Kazdy ma inne zdanie moje bylo takie jak napisalem Duzo ludzie u mnie sie do tego stosuje i efektami sa nagradzani Nie powiedzialem tez ze to co poprzednik mowil jest zle Wyrazilem tylko swoje zdanie jadlem nie pluje :P mylem zeby ^^ 0 Wróć do góry #16 Napisany 30 maj 2012 - 11:35 felipe07 Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 20 Kolego wyżej nie ważne kto i w jakiej książce czy gdzie to napisał, ważne żeby to były badania naukowe. Mówisz o tym ze nie bedziesz mial siły, tez tak myslalem dopóki nie zacząłem lg i autorowi tematu także polecę te dietę. Bo jak sie zje tyle ile powinno to na nast dzien energii starczy. Kiedyś większość z nas jadła 3 posiłki i jakoś nie slaniala sie na nogach. Od siebie polecam książkę eat stop eat w ktorej jest to dobrze opisane, co prawda po ang ale bardzo przyjaznym językiem. 0 Wróć do góry #17 Napisany 30 maj 2012 - 11:38 OrixoN Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 16 Diety sam nie stosowalem wiec nie wiem , opisalem tylko swoje zdanie Ogolnie to LG mnie nie przekonuje bo czuje sie dobrze tak jak ja jem :) Moze za rok sie zobaczy to lg , ale narazie pozostane przy swojej 0 Wróć do góry #18 TomusXXX Napisany 30 maj 2012 - 14:02 TomusXXX Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Bydgoszcz Staż [mies.]: 19 Wtedy to juz nie bd dietaI nie prawda ze zapotrzebowanie mozna zapelnic np w 1 czy 2 posilkach Na przykldzie bialka (jednorazowo organizm przyjmuje kolo 55-65 gr bialka )Najwazniejsza rzecza jest to zebys jadl w odstepach max co 3h najlepiej odstepu miedzy posilkami robJesli jestes kelnerem to bedzie ci ciezko ale powidzmy rob 3 posilki takie wmiare normlane powiedzmy 2 3 i 5 a pozostalem moga to byc bardziej traktowane jak przekaski (koktail , baton ww) itpPoprawiłeś mi humor, dzięki 55g białka w jednym posiłku...dobry żart i odstępach też świetne... Edytowany przez TomusXXX, 30 maj 2012 - 14:12 . 0 Wróć do góry #19 Napisany 30 maj 2012 - 14:10 IgorKaczy Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Miasto:Gdańsk Staż [mies.]: rośnie pisze się humor .. 0 Wróć do góry #20 TomusXXX Napisany 30 maj 2012 - 14:12 TomusXXX Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Bydgoszcz Staż [mies.]: 19 pisze się humor ..racja, dzięki 0 Wróć do góry
2 posilki dziennie forum